Rozdział dedykowany Kasi <3 To właśnie ona POMOGŁA mi go napisać, gdyby nie on, to pewnie pojawiłby się później
Dziękuje <3 <3 <3
Informacja na dole
Na sesji było tak
jak zawsze. Kiedyś wydawało mi się, że są one fajne, ale teraz zaczęły mnie
nudzić. Nie dzieję się nic, co mogłoby mnie zainteresować. Chyba powoli i to
mnie nudzi. Ciekawa jestem ile jeszcze wytrzymam, z własnej woli będę to
robiła, aż znajdę pracę, w moim zawodzie. Myślę, że będzie to za jakieś 4 lata,
do tego czasu mogą mnie zawsze wywalić. W życiu nauczyłam się, że trzeba być
przyzwyczajonym do każdej sytuacji.
-Lena, co się z
tobą dzieje? Ostatnio się nie możesz skupić na sesji, jesteś rozkojarzona.
Nigdy taka nie byłaś. Sesje były dla ciebie bardzo ważne. – Mówi George,
fotograf. – Masz jakieś problemy?
-W pewnym sensie,
ale dobrze wiesz, że sobie poradzę. Zawsze sobie radzę. Teraz będzie tak samo.
-Wiem Lena, ale
martwię się o ciebie. Nigdy nie przekładałaś swoich problemów na prace.
-Raz mi się
zdarzyło, a ty już mnie krytykujesz. Wyobraź sobie też mam swoje problemy i
uczucia. Nie jestem całkowitą suką. – Warknęłam na niego zła.
-Wiem, że nie
jesteś suką, ale nigdy się tak nie zachowywałaś. Zawsze sobie radziłaś inaczej.
-Ale radze sobie
tak i tobie to nic do tego. Jesteś tylko cholernym fotografem, to jest twoja
praca, a nie wpieprzanie się w kogoś życie.-
Dobrze wiem, że go zraniłam, to było po nim widać, ale cóż… taka się zachowuje,
gdy jestem zła.
-Przesadziłaś Lena.
Zawsze byłaś dla mnie ważna, nigdy cię nie obrażałem, wierzyłem w to, że jesteś
miłą osobą, a ty mi się tak odpłacasz?
-A kto cię o to
prosił! Jakoś z tysiącami ludzi, którzy mnie nienawidzą daje rade, to ty byś nic
nie zrobił. Nie potrzebuje twojej łaski. Jak widzisz świetnie daje sobie rade.
Żegnam, nie zamierzam przebywać z tobą w jednym pomieszczeniu! – Spakowałam
swoje rzeczy i wyszłam trzaskając drzwiami. Szczerze? Nie było mi go żal. Może
i tym zachowaniem udowadniam, że jestem suką, ale taka jestem. Innym nic do
tego. Gdy byłam na zewnątrz, zadzwonił do mnie telefon. Zaraz komuś coś zrobię…
Kto to był? Katy, suka.
*Rozmowa
telefoniczna*
-Hej Lenka,
skarbie, kiedy się pojawisz na zajęciach? – Och, ale ty słodka.
-Dziś, właśnie
wyszłam z sesji, już jadę, a co chcesz?
-Właściwie to się
tak zastanawiam, w końcu jak my jesteśmy przyjaciółkami, a ty się przyjaźnisz z
– One Direction. Tak, wiem, że chcesz mnie wykorzystać, głupia nie jestem. -…
One Direction, to może mnie z nimi poznasz?
-No cóż. Po pierwsze
mają bardzo mało czasu, a po drugie to my już nie jesteśmy przyjaciółkami.
Zostawiłaś mnie, gdy byłam w śpiączce.
-To nie prawda,
odwiedzałam cię.
-Jakbyś mnie
odwiedzała, to byś poznała Louisa, bo on był każdego dnia.
-Tak mi się
odwdzięczasz?! Gdybym nie ja, byłabyś nikim! – Ojojoj zdenerwowała się, jakże
mi przykro.
-Zostawiłaś mnie,
jak ciebie potrzebowałam. Jesteś tylko wtedy, gdy coś od ciebie chce. Osądzasz
mnie, a wiesz jaka byłam kiedyś. Ty to nazywasz przyjaźnią? Przykro mi ja nie.
-Jesteś suką Lena.
– Warknęła zła.
-Ty większą Kat. –
Rozłączyłam się.
*Koniec rozmowy*
Jestem z siebie
dumna, w końcu to zrobiłam. Tak wiele razy chciałam to powiedzieć, ale zawsze
się bałam, że pozostanę bez nikogo. A teraz? Niby są chłopcy, jednak mogą oni odejść,
gdy dowiedzą się co planuje. Boje się to zrobić, ale muszę. Wiem, że robiąc to
zranię ich wszystkich, a szczególnie Louisa, ale…. musze. Podjęłam taką
decyzje, a ja zawsze dotrzymuje słowa.
Oczami Louisa
Próba była
świetnie. W tym momencie oraz na koncercie czuję, że razem z chłopakami
jesteśmy rodziną, że tworzymy coś wielkiego, dzięki czemu miliony dziewczyn się
uśmiecha, jest szczęśliwa. Teraz śpiewa Zayn, więc mam chwile spokoju i mogę
pogadać z Len.
Ja Jak sesja? – Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać.
Leni <3 Ok. – Jest zła.
Ja Co się stało?
Leni <3 Nic.
Ja Jesteś zła
Leni <3 Nie jestem.
Ja Piszesz kropki, jesteś zła
Leni <3 Pokłóciłam się z Georgem, wytknęłam mu, że jest tylko cholernym
fotografem i nie ma prawa się wtrącać w moje życie. Potem jeszcze z Kat,
chciała bym poznała ją w wami jak się nie zgodziłam nazwała mnie suką i
stwierdziła, że to dzięki mnie jestem teraz modelką.
Ja Może postąpiłaś źle, jeśli chodzi o Georga, ale pewnie byłaś zła. A o
Kat się nie martw, nikt z nas nie chce jej znać. Może i zaciągnęła cię na
sesje, ale to ty zapracowałaś na to wszystko, co masz teraz. Sama jest suką.
Leni <3 To właśnie jej powiedziałam. Boję się, że teraz George nie będzie
chciał ze mną gadać. Byłam zła i dlatego tak powiedziałam.
Ja Na ciebie nie można być złym. Czasami jesteś za słodka.
Leni <3 Ja nie chce być słodka!
Ja Ale jesteś
Leni <3 Pomińmy ten szczegół. Czemu nie bierzesz udziału w próbie?
Ja Teraz śpiewa Zayn, mam chwile wolnego czasu J
Leni <3 Wyślij mi jego zdjęcie :D
Leni <3 Proszeeee
Ja Po co ci?
Leni <3 Bo on jest taki seksowny…
Ja Ejj To ja jestem najbardziej seksownym członkiem zespołu.
Leni <3 No cóż… Trzeba wierzyć w siebie.
Ja Masz jakieś wątpliwości?!
Leni <3 Tak. Zdecydowanie tak.
Ja Jak możesz? Mam focha.
Leni <3 Ok. Poproszę Niall by mi wysłał
Ja Zapomnij!
Ja Nie masz prawa do niego pisać. Tylko ze mną możesz rozmawiać.
Leni <3 Nie jestem twoją własnością, mogę robić co mi się podoba.
Ja Jesteś moją przyjaciółką.
Leni <3 No właśnie przyjaciółką, a nie jebaną dziewczyną. Tak możesz
traktować Eleanor, a nie mnie. Współczuje jej, że ma takiego chłopaka. Biedna dziewczyna…
Ja Ja przynajmniej kogoś mam nie to co ty. Zwykła suka.
Leni <3 Co ty kurwa powiedziałeś? Jesteś chujem Tomlinson. Zwykłym
chujem. Nie wiem czemu mogłam uwierzyć,
że jesteś inny.
Ja Bo jestem. To ty jesteś zapatrzoną w siebie szmatą, która najchętniej
by się ze wszystkimi kłóciła.
Pierdolnąłem
telefonem o ścianę, nikt nie ma prawa mnie obrażać nawet, jeśli jesteśmy
przyjaciółmi. Wszyscy się na mnie dziwnie spojrzeli. Nigdy się tak nie
zachowywałem, nawet, jeśli byłem zły to nie okazywałem tego.
-Czego?! –
Warknąłem.
-Louis, co się
dzieje? – Zapytał się mnie spokojnie Horna.
-Lena pierdolona
suka Moore się stała. Nazwała mnie chujem i powiedziała, że nie zasługuje na
El. Nie miała prawa tak powiedzieć.
-Może miała jakiś
powód. – Powiedział Harry
-Nie miała. – Nazwałem ją suką…
-Może jednak.
Zastanów się dobrze, może coś jej powiedziałeś.
-Nazwałem ją suką.
– Mruknąłem cicho.
-Co zrobiłeś?! –
Wydarł się na mnie Zayn
-Jakoś tak wyszło
-Brawo dla ciebie.
Przez twoją głupotę nie będzie chciała z nami gadać. Jesteś z nas najstarszy, a
najgłupszy.
-Co ty kurwa
powiedziałeś?!
-Że jesteś
najgłupszy. Może najpierw pomyślisz, a potem powiesz. To wcale nie jest takie
głupie jak ci się wydaje.
-Fajnie bronisz
kumpla, nie ma co. Wiesz? Ja chyba podziękuje za takiego przyjaciele, który
umie tylko krytykować. Może ja też chce być doceniany?
-A co w tym
kierunku zrobiłeś? Nic. Docenię cię,
jeśli przyznasz, że ją kochasz. Ukrywasz to, może i nie zdajesz sobie z tego
sprawy, ale taka jest prawda.
-Zrozumcie to kurwa,
że ja jej nie kocham
-Okłamujesz sam
siebie. Gdy tylko jesteś przy Lenie cieszysz się jak głupi, sprawia ci cholerny
ból, gdy się na ciebie obrazi. Taka jest prawda.- On chyba ma racje. Od zawsze czułem się źle,
gdy nazywałem ją suką. Jestem szczęśliwy będąc z nią.
-Masz racje. Kocham
Leną, ale nie mogę z nią być. Mam El, ona jest taka delikatna, nie chce jej
ranić. A Lena? Ona mnie nie kocha. Dla niej jestem tylko przyjacielem, nikim
innym.
-Może jest inaczej.
Może ona tak jak ty boi się do tego przyznać?- Wtrącił Harry.
-Wątpię.
-A może ona wcale
nie jest taka dobra jak się wam wydaje? Powiedział Liam.-Mówicie, że ona
była suką, a teraz jest taka dobra. A co jeśli ona nadal taka jest? Może tylko
udaje? Dzięki temu, że przyjaźni jest coraz bardziej rozpoznawalna. Tylko na
tym zyskuje.
-Weź ty trochę
pomyśl. Ona jest dobra. Jeśli ma kontakt z nami to wiadomo, że będzie
rozpoznawalna. Nie spodziewałem się tego po tobie Liam.
-Ja tego po tobie
też. Zakochałeś się w niej jak głupi zapominając o tym, że masz Eleanor, która
kocha cię całym sercem i szczerze. Już nie pamiętasz jak Lena cie traktowała?
Mam ci przypomnieć?
-Ona nic nie
zrobiła. Ja w przeciwieństwie wyrządziłem wiele krzywd.
-Jakich? Nazwałeś
ją suką? Ona nie była lepsza.
-To przeze mnie
była w śpiączce przez 2 jebane miesiące.
-Nikt nie kazał jej
pić wódki i mieszać to z lekami nasennymi.
-Jesteś chujem
Payne.- Warknąłem.
-Nie. To ty nim
jesteś.
W końcu pojawił się rozdział. Pomyślałam, że ten kto chciałbym dalej pisała, skomentował post, będzie mi pomagał pisać jeden rozdział. Kasia już mi "pomogła" teraz czas na kogoś innego. Myślę nad Melą. Mam nadzieję, że się zgodzi.
Myślałam też by wstawiać taką jakby zapowiedź rozdziału. Było by to parę zdań, wycięte z następnego. Pojawiała by się to na Fb, piszczcie co wy o tym myślicie.
Ostatnia sprawa. Moja koleżanka, chciałaby pojechać na koncert, ale musi mieć najwięcej komentarzy. Mam nadzieję, że to zrozumiecie, bo każda z nas chce pojechać na koncert One Direction. Liczę na was. Lajkujcie komentarz Oli Krawczyk. Czas jest do czwartku. Bardzo proszę.