Życie dziecka jest proste. To życie bez zmartwień.
Nikt ci nie zagraża, nie boisz się, że wychodząc na ulice ktoś będzie
robił ci zdjęcia, nie boisz się, że w gazecie przeczytasz o tym, że
kogoś obraziłaś, rozbiłaś komuś związek, albo po prostu źle wyglądasz.
Nie boisz się, że wchodząc na portale społecznościowe zobaczysz miliony
ludzi, którzy grożą ci śmiercią. Kolejne lata też nie są cudowne, ale
można przeżyć. Pierwsze wyzwiska, pierwsze problemy. Masz też okazje by
rozwijać swoje talenty, rozwijać pasję. Takie życie chciałby mieć każdy,
ale nie każdy może je mieć. Niestety Bóg chciał bym pocierpiała. Bym
powoli lecz konsekwentnie niszczyła życie swoje i swoich przyjaciół. Jak
na razie sobie radzę, ale czy tak będzie zawsze? Tego nie wie nikt,
nawet ja. Ktoś tam na górze kieruje naszym życiem. Nie mamy na to
wpływu. On wie co dla nas jest dobre a co jest złe. Kiedyś powiemy "
Dobrze, że tak się stało". Ale kiedy, tego nie wie już nikt. Może jutro,
za 2 dni, za tydzień, miesiąc, rok, 10 lat, a może jak będziemy
siedzieć na fotelu i patrzeć na nasze wnuki, które się bawią. Jednego
możemy być pewni. Co kolwiek się wydarzy. Czy to będzie nasz ślub, czy
śmierć bliskiej osoby wyciągniemy z tego morał. Ja na razie nie umiem.
Kto wie? Może kiedyś tak będzie, ale w najbliższym czasie nie. Czemu? Bo
życie nauczyło mnie jednego- nigdy nie wiesz co się wydarzy.
Tu macie prolog. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. :) Komentujcie :) I od wczoraj nabiliśmy 100 wyświetleń. Totalne WOW. DZIĘKUJĘ WAM BARDZO <3 Piszcie, czy Wam się podoba. Niedługo pojawi się pierwszy rozdział.:)
Do następnego <3
<3333333 Omomom....... Widze, że nie zrobiłaś zakładek XD
OdpowiedzUsuńOj tam :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada ^^ Czekam na kolejny! :) Wpadnij do mnie ;) i-see-you-now.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń